Książki nabywam różnie... jak dawniej, czyli stacjonarnie, odwiedzając (bardzo dobrze aktualizowaną) bibliotekę, lub (pięknie udekorowaną) księgarnię. Gdy jakiekolwiek miasto odwiedzam, zazwyczaj te lokale zwiedzam. Pomimo wielu zalet zdobywania tym sposobem książek (można porównać wielkość, przyjrzeć się okładkom, zobaczyć grubość czcionki i kartek), gdy widzę korzystne promocje na internecie, kupuję (aktualnie, w tym tygodniu, czekam na kuriera z kilkoma paczkami) i szybko zatracam się w opisanym świecie. Nieważne jest dla mnie czy książka jest nowa, czy z obiegu drugiego, zawsze znajduję w niej coś ciekawego.
O książkach często słucham od różnych booktuberów (a raczej booktuberek), a jest ich wiele. Nie zgadzam się z niektórymi opiniami, ale często sugeruję się ich polecajkami.
Głównie czytam w formie papierowej, ale nie zamykam się na odczucia nowe. Zakupiłam czytnik, który miał mnie do e-booków przekonać, niestety urządzeniu (choć doceniam jego zalety) nie udało się tego dokonać. Jednak wraz z zakupem, w promocji uzyskałam dostęp do jednej aplikacji, dzięki której audiobooki poznałam i się w nich zakochałam. Od tamtego czasu nie wyobrażam sobie spacerów bez głosów różnych lektorów.
Opinie o książkach staram się uzupełniać starannie i dodawać je w miarach możliwości dość regularnie. Czytam prawie wszystko, niemal wszędzie, gdzie to jest możliwe, a o wielu spostrzeżeniach opowiadam zazwyczaj rodzinie.

Książki nabywam różnie... jak dawniej, czyli stacjonarnie, odwiedzając (bardzo dobrze aktualizowaną) bibliotekę, lub (pięknie udekorowaną) księgarnię. Gdy jakiekolwiek miasto odwiedzam, zazwyczaj te lokale zwiedzam. Pomimo wielu zalet zdobywania tym sposobem książek (można porównać wielkość, przyjrzeć się okładkom, zobaczyć grubość czcionki i kartek), gdy widzę korzystne...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Obudziłam się z samego rana, przez dzwoniący już od dobrych kilku minut budzik. Za oknem powitał mnie pochmurny i deszczowy kolejny dzień, więc pierwsze co sięgnełam po telefon i zaczęłam przeglądać posty na Facebooku na grupach dyskusyjnych o książkach do których należę. Z zainteresowaniem zastanawiałam się nad przeczytaniem najbardziej polecanych książek oraz wyraziłam swoją opinię o ostatniej przeczytanej powieści. Oczywiście straciłam poczucie czasu i szybkim krokiem ruszyłam do pracy, aby się nie spóźnić. Tam jak zwykle mi się dłużyło. Po pracy przechodziłam obok biblioteki i wypożyczyłam wcześniej zamówione książki. Przy obiedzie przeglądałam tiktoka i Instagrama gdzie oglądałam i czytałam kolejne recenzje książek. Po południu zamówiłam w internetowej księgarni dwie polecane książki, których opinie jeszcze sprawdziłam na lubimyczytać. Wieczorem włączyłam sobie audiobooka, zastanawiając się nad tym jak nowe technologie zmieniły nasze życie m.in. ułatwiając przeglądanie nowości wydawniczych, przyspieszając proces zakupu czy ułatwiając dzielenie się opiniami na temat książek z innymi czytelnikami.
 

Obudziłam się z samego rana, przez dzwoniący już od dobrych kilku minut budzik. Za oknem powitał mnie pochmurny i deszczowy kolejny dzień, więc pierwsze co sięgnełam po telefon i zaczęłam przeglądać posty na Facebooku na grupach dyskusyjnych o książkach do których należę. Z zainteresowaniem zastanawiałam się nad przeczytaniem najbardziej polecanych książek oraz wyraziłam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

   Cześć,mam na imię Antek i uważam , że dzięki czasom, które obecnie mamy , współczesny czytelnik ma dostęp do przeróżnych możliwości . Oprócz książek , które są super , ma jeszcze dostęp do tzw. e książek czyli audiobooków , e-booków , z których to można praktycznie korzystać w różnych miejscach i o każdej  porze. Nowe technologie są przydatne przy wyborze książki, możemy bowiem poznać opinie innych czytelnków, dzielić się z nimi swoimi wrażeniami. 
   Jestem wdzięczny nowym technologiom, bo to one dołożyły swoje 5 groszy do tego, że zacząłem czytać. Dzięki aplikacji massenger  pisałem z koleżanką, ona przekazała mi swoją czytelnicza pasję. Pomyślałem , że i ja może zacznę czytać. Moją pierwszą książką , którą przeczytałem i sprawiła mi frajdę była "Odyseja Kosmiczna" Arthura C. Clarka , z resztą jednego z moich ulubionych  autorów. Książki kupuję stacjonarnie, najczęściej  w Empiku, ale od niedawna zacząłem kupować też przez sklepy internetowe, ponieważ w tych sklepach  książki są tańsze i dzięki temu można zaoszczędzić i kupić ich więcej. A aplikacja LubimyCzytac o której wcześniej pisałem umożliwia porównywanie cen,  gdzie najtaniej kupić.Często rozmawiam , również ze swoim kolegą gdy się spotykamy. Podczas naszych spotkań poświęcamy dużo czasu na rozmowy o książkach, omawiamy fabuły książek, ostatnio rozmawialiśmy o "Wojnie Makowej" Rebecca F. Kuang , którą zresztą  bardzo polecam. Obserwując rówieśników zapatrzonych w swoje smartfony, często żałuję,  że moja pasja do czytania rozwinęła się o trzy lata za późno.  Być  może miałbym inne podejście do nauki ? Wiem jednak jedno, czytanie sprawia mi wyjątkową przyjemność i mam nadzieję,  że tak mi już zostanie !

   Cześć,mam na imię Antek i uważam , że dzięki czasom, które obecnie mamy , współczesny czytelnik ma dostęp do przeróżnych możliwości . Oprócz książek , które są super , ma jeszcze dostęp do tzw. e książek czyli audiobooków , e-booków , z których to można praktycznie korzystać w różnych miejscach i o każdej  porze. Nowe technologie są przydatne przy wyborze książki, możemy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Po wejściu do pomieszczenia ujrzałam tylko ciemność. Nie jestem fanką zdradzieckiego mroku, więc automatycznie poczułam niechciany strach. Jak zwykle mój oddech przyspieszył, serce zaczęło walić z całej siły, a pot pojawił się na moich skroniach. Gdy miałam już popadać w panikę, nagle ujrzałam skrawek światła dobiegający zza zakrętu. Przeszłam więc w stronę światła, które wstydliwie wystawało zza winkla i właśnie tam ujrzałam to cudo. Siedział w wielkim, wygodnym fotelu obitym czerwonym pluszem. Piękny, cienki, elegancji i gustowny Czytnik. Przywitałam się grzecznie, zamieniliśmy kilka słów odnośnie czytanej w tym czasie książki, a była to pierwsza część przygód Harrego Pottera (wiec może była to dłuższa chwilka). Po uprzejmościach przeszłam dalej, wgłąb korytarza, wiedziałam już, ze to miejsce  jest azylem i nie czeka mnie nic niebezpiecznego. Nie myliłam się, w następnym pomieszczeniu, do którego były uchylone drzwi, siedział na dywanie jak zwykle rozgadany, roztargany, szalony i kapryśny Audiobook. Tym razem wysłuchałam jego (jak zwykle) ciekawych słów z jednej z moich ulubionych, na tę chwilę, książek, a mianowicie ,,Valerii w lustrze”. Spędziłam z Audiobookiem krótką godzinkę i poszłam dalej. Wiedziałam, ze czeka mnie tylko lepsze i lepsze. Czy tym razem się nie myliłam? No oczywiście, że nie. Za wielkim biurkiem siedziało moje ulubione Vinted z kilkunastoma propozycjami zakupu. Książki były w idealnym stanie, czytane raz lub wcale, a ceny? Ludzie, jakie to były ceny! Grzechem byłoby nie kupić od ręki 3 wyczekiwanych przeze mnie pozycji - ,,Kukuczki”, ,,Najgorszego Domu” świetnej Pani Majcher oraz ,,Florystki” mojej ulubionej polskiej pisarki, Alicji Sinickiej. I to każda sztuka za dyszkę! Przyznam szczerze, ze byłam już zmęczona tymi atrakcjami, ale czułam w kościach, ze czeka mnie najlepsze. A jakże! Nie myliłam się. W ostanim pomieszczeniu, na wielkim, żelaznym tronie siedziało ONO! Cud nad cudami, moje spełnienie marzeń, coś, co ułatwiło mi życie, zebrało moje literackie istnienie - lubimyczytac.pl. Nie jesteście sobie w stanie wyobrazić jakie było piękne. Jak zwykle pozdrowiło mnie jak najlepszego przyjaciela, naszykowało najlepsze recenzje, pokazało, gdzie mogę kupić najtaniej moją książkę z dłużej listy, a także zaciągnęło mnie do kącika konkursów, które było jednym z moich ulubionych miejsc. Dzień był pełen wrażeń, a przed snem odbijało mi się ciagle to nowymi akapitami ukochanych książek.  

Po wejściu do pomieszczenia ujrzałam tylko ciemność. Nie jestem fanką zdradzieckiego mroku, więc automatycznie poczułam niechciany strach. Jak zwykle mój oddech przyspieszył, serce zaczęło walić z całej siły, a pot pojawił się na moich skroniach. Gdy miałam już popadać w panikę, nagle ujrzałam skrawek światła dobiegający zza zakrętu. Przeszłam więc w stronę światła, które...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

  Po pierwszej porannej kawie, wyszłam z domu. Spojrzałam na rozkład jazdy: ,,Mam 10 minut do tramwaju" pomyślałam, więc weszłam do księgarni obok przystanku. Zobaczyłam półkę z promocjami, przeglądając pozycje zwróciłam uwagę na książkę w złotej oprawie, o której ostatnio słyszałam bardzo dużo dobrych opinii na ulubionych, czytelniczych kanałach YouTube. Zabrałam ją pośpiesznie i udałam się do kasy, ekspedientka po zapłacie zaprosiła mnie do obserwowania profilu księgarni na Instagramie, aby jak najszybciej widzieć promocje oraz premierowe wydania na stanie sklepu, z uśmiechem odpowiedziałam, że zrobię to jak wsiądę do tramwaju. Gdy usiadłam na miejscu, od razu dałam follow i zabrałam się za lekturę.        ***     Po długim dniu na studiach, w końcu nadszedł weekend, nareszcie miałam czas na nadrobienie zaległości w czytaniu i słuchaniu książek. Włączyłam rozpoczęty audiobook na telefonie i słuchając zabrałam się za gotowanie obiadu, a następnie posprzątałam mieszkanie. Zajęło mi to kilka godzin, więc skończyłam słuchanie całej opowieści. Była to dobra książka, ale raczej szybko o niej zapomnę, więc dałam jej w opinii 4 gwiazdki na 5. Zakończyłam wieczór kontynuując czytanie książki zakupionej wcześniej, zobaczę czy dorówna opinią w Internecie…

  Po pierwszej porannej kawie, wyszłam z domu. Spojrzałam na rozkład jazdy: ,,Mam 10 minut do tramwaju" pomyślałam, więc weszłam do księgarni obok przystanku. Zobaczyłam półkę z promocjami, przeglądając pozycje zwróciłam uwagę na książkę w złotej oprawie, o której ostatnio słyszałam bardzo dużo dobrych opinii na ulubionych, czytelniczych kanałach YouTube. Zabrałam ją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Otwieram oczy, gdzie ja jestem? Podnoszę się. Przez okno wpada słabe światło latarni, która oświetla mój pokój. Lampka nocna leży na ziemi. Czuję jak pot spływa mi po czole. Ocieram go ręką. To znowu się dzieje. Czuję dreszcze na całym ciele. Głos w mojej głowie krzyczy, abym czytał więcej. Boję się, że umrę zanim przeczytam wszystkie książki, które chce. Szukam telefonu obok łóżka, znowu go nie ma. Podnoszę lampkę i ją zapalam. Ostatnio wymieniłem klosz, aby się więcej nie stłukł. Widzę telefon leżący w rogu. Chcę położyć nogę na ziemi, ale głos w mojej głowie zaczyna krzyczeć - to zmarnuje Twój czas. - nie potrafię wytrzymać. To boli. Łapię się za głowę i podnoszę się. Kręci mi się w głowie. Z każdym kolejnym krokiem czuje jak nogi się pode mną uginają. Stopy zaczynają mnie palić. Jeszcze jeden jedyny krok. Łapię go. Od razu wypuszczam go z ręki. Spaliłem ją. Telefon się odblokował, ponieważ mam włączone rozpoznawanie twarzy jako zabezpieczenie. Cały czas była otwarta aplikacja lubimyczytac. Łapię telefon i nic. Włączam artykuł o nowościach. Czytam opisy i recenzję. Czuję jak moje serce przepełnia chęć przeczytania kolejnej książki. Zamykam aplikację i wpisuję w wyszukiwarkę nazwiska naukowców i ludzi biznesu wraz z dopiskiem polecane książki. Czytam opisy polecanych książek, tematyka niezmiennie ta sama, biznes, matematyka, astronomia, rakiety, roboty oraz książki o samorozwoju. Zapisałem kolejne tytuły. Mój oddech wraca do normy. Zamówiłem kolejne książki. Podnoszę się z podłogi i podchodzę do okna. Patrzę w gwiazdy i mówię. Panie ja kocham czytać, kocham się uczyć, ale dzieje się to za każdym razem kiedy kończę czytać książkę. Dlaczego tak jest?  Boję się, że coś się w końcu stanie. Kolejny raz nad sobą nie panowałem. Patrzę na drzwi i widzę ślady krwi. Jak temu zaradzić? Nie chce już zabijać i wpadać w szał. Nagle słyszę głos. -To nie dopuszczaj do tego, aby zabrakło Ci książek do czytania, dzieje się tak wtedy, kiedy nie masz żadnej książki pod ręką.

Otwieram oczy, gdzie ja jestem? Podnoszę się. Przez okno wpada słabe światło latarni, która oświetla mój pokój. Lampka nocna leży na ziemi. Czuję jak pot spływa mi po czole. Ocieram go ręką. To znowu się dzieje. Czuję dreszcze na całym ciele. Głos w mojej głowie krzyczy, abym czytał więcej. Boję się, że umrę zanim przeczytam wszystkie książki, które chce. Szukam telefonu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jako zagorzała czytelniczka w erze cyfrowej, każdy dzień rozpoczynam od przeglądania powiadomień w telefonie, aby dowiedzieć się, co słychać w książkowym świecie. Nowe technologie i aplikacje uczyniły z mojej pasji nieustanne, ekscytujące poszukiwanie kolejnych literackich perełek.

Mój e-czytnik to prawdziwa kopalnia skarbów - zawsze wypełniona po brzegi książkami na każdy nastrój i okazję. Wybierając się na zakupy (czytaj: polowanie na ebooki), zawsze korzystam z porównywarek cenowych. Przecież każda oszczędność to potencjalny fundusz na kolejną książkową przygodę!

A co z audiobookami? Ach, to prawdziwe zbawienie dla zapracowanej kobiety. Mogę czytać nawet podczas biegania lub, o zgrozo, sprzątania. Nic tak nie umila mi porządków jak głos lektora czytającego mi do ucha książkowe nowości.

Rankingi książkowe? To moje powieściowe kompasy. Czytelnicy-recenzenci to przewodnicy po literackiej dżungli, dzięki którym nie muszę tracić czasu na mniej wartościowe tytuły.

Oczywiście, książki to nie tylko rozrywka, ale i rozwój osobisty. Z każdą przeczytaną stroną czuję się, jakbym zrobiła kolejny krok w kierunku poszerzania wiedzy i zainteresowań. Czy to lekka literatura na poprawę humoru, czy ambitne tomy do głębszej refleksji - zawsze znajdę coś, co idealnie wpasuje się w mój nastrój i potrzeby.

Za sprawą nowych technologii, moja pasja czytelnicza stała się jeszcze bardziej ekscytująca niż kiedykolwiek wcześniej. To fascynujące, jak innowacje współgrają z moimi zainteresowaniami, pozwalając mi ciągle poszerzać horyzonty.

Jako zagorzała czytelniczka w erze cyfrowej, każdy dzień rozpoczynam od przeglądania powiadomień w telefonie, aby dowiedzieć się, co słychać w książkowym świecie. Nowe technologie i aplikacje uczyniły z mojej pasji nieustanne, ekscytujące poszukiwanie kolejnych literackich perełek.

Mój e-czytnik to prawdziwa kopalnia skarbów - zawsze wypełniona po brzegi książkami na każdy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dwa tysiące jedenasty rok przełomem się okazał,
Gdy do mojego serca pewien portal książkowy drogę znalazł.
Dotąd to rady bliskich mnie prowadziły,
Żadne nowości mnie nie kusiły,
Wszystko ograniczone przez ich gusta,
Nie była to żadna rozpusta.
Moje horyzonty poszerzyły się jednak niewiarygodnie,
Bo „rekomendacje” okazały się naprawdę godne.
Pierwsza polecona książka była strzałem w dziesiątkę,
„Chłopca z latawcem” kupiłam wręcz na pamiątkę.
Serwis ten zaczął mieć dla mnie ogromną wartość
Bo kolejne pozycje były dla mnie jak opatrzność.
Literatura faktu, fantastyka czy biografia,
Zorientowałam się, że wielbię niemal wszystko co mi się trafia.
Lecz to nie wszystkie zalety,
Polecane nowości są jak czarodziejskie amulety.
W końcu w rękach miałam książki,
Gdzie jeszcze nikt nie pomyślał, żeby na ekranizacji zarobić pieniążki.
Otworzyło to przede mną nowe doznania,
Gdy podczas oglądania miałam już wyrobione upodobania.
Kupowanie nowych i starych lektur stało się nałogiem,
Przez kilka kliknięć w necie można było stać się książkowym bogiem.
Odkryciem wielkim okazała się możliwość dzielenia się swoimi opiniami i recenzjami,
Nie tylko dla innych dzieliłam się tymi przemyśleniami.
Dzięki temu mogłam śledzić swoje czytelnicze ścieżki,
A dla pamięci nie było to już długie przebieżki.
Nowym technologiom zawsze będziemy sporo zawdzięczać,
A o jednej zalecie warto także pamiętać,
Czy tablet, komórka, książka papierowa,
Każdy może wybrać formę, która jest dla niego oscarowa.

Dwa tysiące jedenasty rok przełomem się okazał,
Gdy do mojego serca pewien portal książkowy drogę znalazł.
Dotąd to rady bliskich mnie prowadziły,
Żadne nowości mnie nie kusiły,
Wszystko ograniczone przez ich gusta,
Nie była to żadna rozpusta.
Moje horyzonty poszerzyły się jednak niewiarygodnie,
Bo „rekomendacje” okazały się naprawdę godne.
Pierwsza polecona książka była...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

...cudowna prowokacja dla grafomanów i różnych innych niewyżytych pismaków... jak znajdę trochę czasu, to może też wezmę udział... ;))

...cudowna prowokacja dla grafomanów i różnych innych niewyżytych pismaków... jak znajdę trochę czasu, to może też wezmę udział... ;))

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Złote zgłoski spadają na rynek
I dokoła tych książek jest w bród
Lecz co wybrać na dziś ma Marcinek
Chyba muszę znów liczyć na cud

Czasem recenzja wleci na insta
Co zachęci, by sięgnąć po druk
Ale po co gdy wszystko jest instant
Tylko "klik" i mój jest biały kruk

Wielkie nieba, co ja widzę
Wielkie nieba, co to jest
Wstaje rano i już pędzę
Sprawdzić zaraz "What's the best"

Nie przenoście nam czytelni do e-świata
Chociaż tak lubicie szybko iść z postępem
Bo się zaraz tutaj zjawią
I rozrywka i oświata
A za nimi wjedzie moda już nie stępem

U nas czyta książki się na parapecie
U nas wiosną po klasykę sięgnąć chcę
Nie oceniać po okładce
Mówcie co tam tylko chcecie
Mej miłości do papieru nie utracę

Złote zgłoski spadają na rynek
I dokoła tych książek jest w bród
Lecz co wybrać na dziś ma Marcinek
Już nie muszę tu liczyć na cud

Kiedyś moc baśni chłonąłem przed snem
Dziś w audiobook co wieczór wsłuchany
I tak mija mi nowy dzień za dniem
W słowie pisanym wciąż zakochany

Złote zgłoski spadają na rynek
I dokoła tych książek jest w bród
Lecz co wybrać na dziś ma Marcinek
Chyba muszę znów liczyć na cud

Czasem recenzja wleci na insta
Co zachęci, by sięgnąć po druk
Ale po co gdy wszystko jest instant
Tylko "klik" i mój jest biały kruk

Wielkie nieba, co ja widzę
Wielkie nieba, co to jest
Wstaje rano i już pędzę
Sprawdzić zaraz "What's the...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej